Enidala's Tribute to Coalminers

Dla Grześka od Tomasa...

_____

04.12.2008
"Enidala's Tribute to Coalminers"
...

Spojrzała w dół szarpana złością gdyż widok martwych ciał wrogów nie przynosił ukojenia. To nie wystarczyło i Enidala czuła w głębi swej spaczonej istoty, że niemożliwe jest zaspokojenie żądzy krwi i złota dopóki...

Wiedziała co należy zrobić...

Gdy dotarła na miejsce przeznaczenia szybko przedostała się do najgłębszych jaskiń...

Stanąwszy przed nim spojrzała śmiało w jego oblicze. Następnie wzrok jej prześlizgnął się po twarzach zamarłych w bezruchu górników. A każdy z nich miał wrażenie, że spojrzała właśnie na niego, czując jej przenikliwe, zimne, lecz pełne szacunku spojrzenie.

I w tej właśnie chwili Enidala zrobiła krok wstecz jednocześnie przyklękając na prawym kolanie. Oddała hołd pracującym dla dobra pod wodzą złego. Patrząc na żadnego i jednocześnie na wszystkich wydała z siebie głos spokojny lecz dźwięczny i donośny, kojący lecz przepełniony złem, pełen szacunku i powagi...

AVE LEGIONS !
ENIDALA SARAHDOTIR KERRIGAN...

...SALUTE YOU !!!

rozniosło się echem po wszystkich tunelach kopalni. Ciarki przeszły po plecach górników. Ale żaden nawet nie drgnął doceniając wagę tego gestu.

Wstając przeniosła wzrok na kamrata z Legionu. Nie pytała... On robi dobrą robotę... Nie rozumiała...
...wiedziała, że nigdy nie zrozumie...

Wyprostowała się unosząc prawą rękę...
...od serca na wprost, na wysokość głowy.

AVE AGNOS !!!
...

Usiedli, Agnos i Enidala, otoczeni hordą niestrudzonych górników. I, nie wiadomo skąd, pojawiły sie trunki a i strawy nikomu nie brakło.
...

Została tam z nimi.
I do białego rana się bawili (chociaż w kopalni to nigdy nie wiadomo) goszcząc przybyłą trunkami znamienitymi.
_____